Nieznana twarz artysty

Szajna był artystą interdyscyplinarnym, i taka jest też wystawa, choć znany był przede wszystkim jako reżyser, autor scenariuszy do swoich przedstawień, twórca obrazów, asamblaży, a znacznie mniej jako rysownik – wyjaśnia Karolina Prymlewicz, kuratorka wystawy „Mierzę celniej, bo na pudla nie mam czasu ”. – Zaskakujący jest cykl na poły satyrycznych portretów „Gęby-maski ”. Prezentujemy też, dotąd niepokazywane, rysunki erotyczne, akty. To prace w dużej mierze abstrakcyjne.

Na wystawie znalazły się karykatury Tadeusza Kantora, Sławomira Mrożka, Władysława Hasiora, Stefana Gierowskiego, Jerzego Turowicza. Są też autoportrety artysty z 1990 roku, w tym jeden kolażowy.

Inna część ekspozycji jednego z najważniejszych twórców powojennej sztuki polskiej została poświęcona ciału, sylwetce. Pokazuje, w jaki sposób artysta traktował ludzką figurę w sztukach wizualnych, w teatrze. Zobaczyć można manekiny ze słynnego przedstawienia Replika . Powracającymi motywami artysty, który był więźniem obozów w Auschwitz (w celi śmierci) i Buchenwaldzie, były protezy ciała, buty, taczka. Uteatralizowany świat resztek, odpadów cywilizacji ze zniekształconymi, spotworniałymi ludzkimi postaciami, oglądać można też na czarno-białych fotografiach Wojciecha Plewińskiego i Stefana Okołowicza.

Nie mniej interesujące są także fotografie z innych zrealizowanych w Teatrze Studio spektakli, takich jak: Witkacy (1972), Gulgutiera (1973). Dante (1974), Cervantes (1976), Majakowski (1978).

Wystawę można oglądać do 11 grudnia, a od 9 września działa też dostępne dla każdego chętnego Wirtualne Archiwum Józefa Szajny uruchomione przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego.

INFORMACJE

AUTOR

Małgorzata Piwowar

ŹRÓDŁO

„Rzeczpospolita”, wydanie internetowe

DATA

21 listopada 2022

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

SKAN