O nowej funkcji scenografii
Zmieniły się kryteria pojmowania świata, zmienił światopogląd, uległy generalnym przeobrażeniom kryteria estetyczne. To, co niedawno było „pięknem”, dziś jest banałem i anachronizmem. Zmieniły się zasadniczo środki wyrazu. W dziedzinie literatury, malarstwa, muzyki i filmu stało się to od dawna oczywiste. Powszechnie stosowane ilustrowanie dramatu spycha teatr do roli rzemiosła, w najlepszym razie doskonalącego swój warsztat, wykorzystującego konwencje z zewnątrz. Przekłada jedynie dramat na tradycyjne środki wyrazu. Tak zwane uwspółcześnianie, aktualizacja, czy „unowocześnianie”, stanowią jedynie powierzchowną metodę półśrodków, prolongujących życie teatru tradycyjnego w znaczeniu zachowawczym. Również stylizacja jest surogatem i zewnętrznością, prowadzi do łatwych uproszczeń. Czas mówić o teatrze nowym, odkrywczym, zrewidować pojęcia, uzupełnić luki, wynikłe z fragmentarycznego spojrzenia na istotę teatru i jego kompromisową postawę powolnego nadążania. Drogą przemian w całej swej strukturze teatr może przekroczyć barierę dotychczasowych praktyk. Nowoczesny, związany z myślą współczesną, określający się aktywnością w stosunku do życia. Teatr ciągłego przeobrażania się, wyprzedzający, teatr o funkcji poznawczej, kształtujący nową wyobraźnię widza. Nie zewnętrznie estetyzujący, nie jedynie teatr interpretacji treściowej przedmiotu czy formalnej, ale teatr twórczy, w którym wartości podmiotu, czyli osobowości realizatora, przenikają w dramat sceniczny. Stanowi to przekaz pełny złożonej pracy teatru.
Teatr, wyrażający idee pojęciowo, zagęszcza obrazy sceniczne poprzez sprzężone działania różnych środków teatralnych, a kształt sceniczny staje się artystycznym dorobkiem całego teatru. Jest to teatr integralny, umiejętnie stosujący wielkie uogólnienia poprzez działanie nastrojem, uzyskanym zmiennością form i ich układów, poprzez treści zawarte w znakach plastycznych, pokazujący życie w jego równoczesnej wielopłaszczyznowości. Jest widzeniem z różnych perspektyw równocześnie, wyraża się przez zbliżenia i oddalenia przedmiotów zainteresowań, ukazując postać, problem — od jego środka, lub z zewnątrz. Posługuje się niekonsekwencją użytych środków, wyraża wewnętrzną walkę, prowadzi do maksymalnej syntezy i lapidarności wyrazu. Ujawnia metodą działań konfliktowych, pozornie sobie obcych i sprzecznych, absurdy i paradoksy życia. Wyzwala zderzenia metodą reakcji.
Co stanowi przedmiot pracy teatru? Jaka jest jego funkcja? Czym jest dla teatru dramat, ruch, aktorstwo, dźwięk czy plastyka? W czym leży zamysł twórczy, a w czym proces realizacji?
Dramat i jego myśl nadrzędna, idea ukryta w bogatej materii utworu, z jej własnym mechanizmem uwarunkowań, jest przedmiotem zainteresowań teatru. Jest ona realizowana w teatrze poprzez treści zawarte w tekście. Nie wysuwa ona jeszcze propozycji twórczych.
Ten moment następuje dopiero, kiedy w zderzeniu i starciu dwóch osobowości, autora i realizatora, dysponujących różnymi mechanizmami działań, następuje przemiana dramatu na nową jakość, ukształtowaną nowym widzeniem, poszerzonym o dodatkowy wymiar formą pojęciową, przekazaną nowymi środkami wyrazu.
Nie należy tego rozumieć jako interpretacji tekstu, która jest jego deformacją, ponieważ preparuje go pod pewnym kątem, a która w plastyce scenicznej sprowadza się do deformacji interpretacyjnej, tylko czysto estetycznej.
Wybór dramatu jest zaproszeniem autora do współuczestniczenia, a teatr pełnoprawnym partnerem. Jest praktycznie oczywistą formą spotkania, sprowadzoną do wspólnego aktu twórczego. Nie kryje w sobie cech majoryzacji wzajemnej i fałszywych ambicji. Jest to teza, z której wynikają dalsze następstwa realizacji, rodzą się konsekwencje i metoda. W ujęciu tradycyjnego teatru dekoracja miała funkcję ilustracyjnego tła. Przy izolacji wewnętrznej scenografa realizował się dramat. Scenograf był projektantem ubrań i twarzowych sukienek. Rzecz kończyła się na formie zamówienia, zlecania zadania zawężonego. Scenografii nie przypisywano większej roli odkrywczej, a więc nie mogła odegrać żadnej. Uzależniona zastaną konwencją teatru, ograniczona ramami profesji, napotykała na trudności w wyzwoleniu koncepcji odkrywczych. W rozumieniu nowoczesnego teatru scenografia nie może stanowić wartości przedstawienia wydzielonej od reszty działań scenicznych, zewnętrznej, tylko służebnej dekoracji. Współorganizuje życie sceny i często je warunkuje lub wytycza kierunki działań. Niejednokrotnie propozycja zawarta w zamyśle scenograficznym bywała wypaczona przez jej niezrozumienie lub niewłaściwe wykorzystanie przez realizatora, jako obca starej konwencji teatru. Zubożało to teatr i pozbawiało scenografię naturalnej jej funkcjonalności, co z kolei stanowi powód ataków. Była jednak nierzadko odkryciem twórczym scenografa.
Rozbieżności w pojmowaniu teatru zaznaczają się zazwyczaj już na początku w metodzie pracy lub w braku tej metody. Teatr winien posługiwać się nie drogą łatwego opisu, odnoszącego się wprost do dramatu, ale drogą sugerowania, a nie nachalnego wyjaśniania, zawężającego wyobraźnię widza. Wyklucza to tautologię. Zostawia widzowi możność indywidualnej, tak różnej interpretacji. Nie poucza wyjaśniając, ale rozbudza jego wrażliwość, -kształtuje jego wyobraźnię, traktując go poważnie, na równi.
„Dzianie się” sceniczne winno stać się dla widza uzmysłowieniem sobie tego, co w nim samym wymaga wyzwolenia. Jest trwającym seansem, którego kierunek sugeruje teatr wraz z autorem.
Rolę „wprowadzenia” mogą pełnić obrazy sceniczne łącznie z aktorami. Sugerują one okoliczności, odnoszące się do sytuacji poprzedzającej akcję dramatu, tę, którą utwór sceniczny zastał. Stanowią moment wyjściowy, wiążą się z czasem zastanym na scenie, nie wyjaśniają następstw, nie zdradzają działań.
Okoliczności te ustępują w miarę rozwijania się akcji. Scenograf organizuje odrębny świat sceny, wypowiada go własnymi znakami i działaniami plastycznymi, nie imitującymi życia dosłownie, nie zawsze zawężony miejscem i czasem określonego faktu, ale uniwersalistyczny i pojęciowo wyrażony. *)
Jest to odkrywanie dalszych i nowych rejonów świata, gdzie zmienność jest dostrzegalna w całym systemie przeobrażeń przestrzeni scenicznej, wychodzącej poza jej dotychczasowy, iluzyjny charakter.
Przestrzeń sceniczna zmienia również i poszerza swą funkcję. Nie służy już tylko jako teren akcji — mieszkanie lub plener — ale może być przestrzenią opustoszałą, typu otwartego lub zamkniętego, aktywną lub pasywną wartością, jedną z wielu form plastycznych, tworzącą ciągle zmienną aurę towarzyszącą spektaklowi.
Tak pojęta scenografia nie ma już cech architektoniczno-fragmentarycznych, ale staje się materią teatralnego procesu. Stąd często aura pewnej tajemniczości – dziwności, niedopowiedzenia. Scenografia ta posługuje się własnymi środkami wyrazu, niezależnie od zalecanych przez autora „didaskaliów”, nie w nich bowiem upatruje najwłaściwszą formę przekazu idei utworu.
Słowo żyje w strukturze teatru równoczesną jego wielością. Jest w nim koniecznością, ale nie może być patetyczną formą deklamacji. Staje się wówczas puste. Ten bardzo istotny środek przekazu jest uzależniony od kreowanej postaci scenicznej.
Kostium przestaje być ubiorem zewnętrznie określającym styl epoki, ale sugeruje postać sceniczną w jej całościowym uwarunkowaniu: psychologicznym, pod względem funkcji pełnionej w spektaklu, oraz estetycznym, uwydatniając kreację aktora. W takim ukształtowaniu słowo, rekwizyt, charakteryzacja, ruch i dźwięk stanowią nierozerwalną całość. Rekwizyt lub dźwięk nabierają znaczenia poprzez które można wyrazić więcej niż powiedzieć. Rekwizyt zastępuje umeblowanie, może zmieniać swoje funkcje, stać się „dekoracją” lub być znakiem plastycznym nie potrzebującym wytłumaczenia dosłownego. Rozumienie przedmiotu w scenografii nie wiąże się tylko z jego nazwaniem, ani tylko z określeniem jego formy zewnętrznej. Poznanie przedmiotu wiąże się z jego materialnym urzeczywistnieniem przez artystę. Forma ta stanowi obiektywną prawdę przedmiotu scenicznego. Jest wartością poetycką. Próba nadania przedmiotowi funkcji pierwotnej przez artystę jest niemal niemożliwa. Próba reprodukowania przedmiotu stworzonego przez innych i dla innych (w wypadku dekoracji stylowej) jest mało celowa i będzie tylko martwą rekonstrukcją.
Takie elementy jak światło i dźwięk stanowią ważne współczynniki spektaklu. Światło współtworzy przestrzeń sceniczną, pozwala przemieniać, zagęszczać lub rozładowywać nastroje. Naocznie zmienia okoliczności, określa czas, gdy jest statyczne, przemieszczając się może niwelować dymensje czasu. Zastępuje zmianę dekoracji, a nie rozbija jedności scenicznej, stanowi duży czynnik ekspresji.
„Afunkcjonalność” takiej scenografii względem aktora działa jako skojarzenie elementów obcych. Właśnie w zderzeniu środków przeciwstawnych upatruję wyraz współczesności. Ta pozorna afunkcjonalność aktora względem scenografii i odwrotnie daje zatem funkcjonalność na wyższym planie, na planie treści. Treści te wyrażone w scenografii pojęciowo — determinują jej funkcję poznawczą.
*) 1. Zamiast naturalistycznej scenerii amerykańskiego krajobrazu, w którym rozgrywa się dramat Myszy i ludzi, ludzie ci ukazani są w przestrzeni prowadzącej w niewiadome (rozświetlona ściana-horyzont); każdy na „swojej drodze” (droga w pojęciu psychicznym i faktycznym wykreślona liniami podestu), z groźbą zawisłych nad głowami dynamicznych, przeprutych form, nie samolotów, nie chmur.
2 . W Dziadach horyzont zamyka scenę „bez wyjścia”, by równocześnie poprzez formy abstrakcyjne i ich ładunek treściowy, uniwersalistycznie ją poszerzyć, otworzyć. Wielka Improwizacja ukazuje aktora na szczeblach drabiny-toru, przebijającej horyzont sceny.
3. Kawiarnia na moment przed łapanką w Jacobowskim i pułkowniku ukazuje stolik i podesty z ludźmi znieruchomiałymi, wzajemnie wyosobnionymi i wyobcowanymi z przestrzeni — archipelag psychik ludzkich.
4. Zamiast celi wariatów w Wariacie i zakonnicy jest ściana okalająca bohatera sztuki z towarzyszącymi mu we wnękach przedmiotami: duża, ruchoma, podglądająca głowa, samoczynny stary zegar z „wybebeszonym” mechanizmem i znak plastyczny nieokreślonej formy biologicznej. Rozhuśtana lampa i wzmocniony w rytmie stukot zegara odpowiada momentom narastającej emocji w monologu „wariata”.
5. W Imionach władzy układ podestów jest odpowiednikiem różnych postaw światopoglądowych. Mieszkanie dyktatora to laboratorium; scenę opina wiszący pierścień z blachy — okowy. Scenografia — negacją programu dyktatora.